Alessandra Jabłonowska
Alessandra po niedawno napisanej maturze zdecydowała się na gap year. Aplikuje na staże i spotyka się z badaczami, aby poznać różne dziedziny nauki i na tej podstawie podjąć decyzję, w którym kierunku podążyć. Jej marzenie: zostać naukowczynią i wykładać na uniwersytecie światowej klasy. Na razie stara się walczyć ze stereotypem, że nauki ścisłe są „trudne i nudne”. Sama odkryła, jak pasjonujące może być obserwowanie świata.
Jeszcze w szkole podstawowej otrzymała wyjątkowy prezent – teleskop. Tak rozpoczęła się jej fascynacja astronomią, a następnie fizyką, która doprowadziła ją do finału olimpiady fizycznej. Okazało się, że była jedną z nielicznych dziewcząt, które dotarły do tego etapu konkursu.
Najbardziej ciekawią ją systemy, o których niewiele uczyła się w szkole – wszystko, co jest albo tak duże, albo tak małe, że wymyka się postrzeganiu. – W nich każde, nawet najmniejsze zachwianie może spowodować niestabilność. Taki układ może być naraz zimny i ciepły, duży i mały, wysoki i niski. Zmienia się, kiedy próbujemy go podejrzeć – opowiada. Takimi właśnie zagadnieniami zajmuje się fizyka kwantowa, która szczególnie pochłania Alessandrę.
– Naukowcy to wcale nie starsi panowie zamknięci w swoich laboratoriach. To wielkie, różnorodne grono niezwykle inteligentnych ludzi. Oni kształtują nasz świat. Nie bójcie się do nich dołączyć! – zachęca.